Gdy tu dotrzesz
Bardzo lubię współpracę z wydawnictwem IUVI ponieważ za każdym razem zaskakują mnie nową ciekawą pozycją. Tym razem otrzymałam książkę pod tytułem “Gdy tu dotrzesz” autorki Rebecki Stead. Nie mam ostatnio czasu na czytanie ale współpraca zobowiązuje więc postanowiłam zrobić sobie wolne od wszystkiego i oddać się lekturze. Już po dwóch rozdziałach poczułam lekkie zaskoczenie i stwierdziłam “co oni mi dali przecież to książka dla nastolatek”. Czytałam dalej i zatrzymałam się po dwóch godzinach na końcu książki. Nie spodziewałam się, że taka historia może człowieka zaciekawić aż tak, że zapomina o całym świecie.
Miranda to dziewczynka, która prowadzi normalne nastoletnie życie. Pewnego dnia jej najlepszy przyjaciel zostaje pobity przez nieznajomego i przestaje się do niej odzywać. Potem ktoś kradnie zapasowy klucz do mieszkania w którym Miranda mieszka z mamą. Na domiar złego dziewczyna zaczyna dostawać bardzo dziwne liściki. I to właśnie te liściki powodują, że cała historia opisana w książce jest tak niesamowita. Miranda nie wie co się dzieje. Autor listów jest dość tajemniczy i powoli odkrywamy, że zna on przyszłość dziewczyny, która wcale nie zapowiada się ciekawie.
„Zjawię się, żeby uratować życie Twojemu przyjacielowi i sobie.
Proszę Cię o dwie przysługi.
Po pierwsze, musisz do mnie napisać list”.
Muszę przyznać, że książka jest idealna zarówno dla nastolatek jak i dla dorosłych. Autorka w niesamowity sposób zapętla losy wszystkich bohaterów i powoduje, że czytelnik musi jak najszybciej dowiedzieć się o co w tym wszystkim chodzi. Jest to pierwsza książka Rebeccki Stead, którą przeczytałam. Przyznam szczerze, że książka bardzo przypadła mi do gustu. Jeżeli nie macie pomysłu na prezent dla jakiejś nastolatki to ta pozycja będzie idealna.
Autor: Rebecca Stead
Super, super, super, teraz nie ma innego wyjścia jak to, że muszę ją mieć! 🙂
Polecam !!!
Ciekawa propozycja do listy lektur szkolnych.
Tematyka trochę nie szkolna ale polecam.
sama z chcią bym przeczytała 🙂 muszę poszukac
Zapraszam na stronę wydawnictwa.
Zapowiada się intrygująco 🙂
I taka jest.
Zaciekawiłaś mnie. Chyba będę musiała do niej zajrzeć.
Koniecznie 🙂
wpisuje na listę
Naprawdę warto 🙂
Wprawdzie do mlodziezy juz się nie zaliczam – ale skoro polecasz równiez dla dorosłych to może się skuszę 🙂
Polecam. Sama jestem zaskoczona, że tak bardzo mi się spodobała. Właśnie przekazałam ją 14 letniej córce znajomej i czekam na jej opinię 🙂
Tak mnie zaintrygowałaś, że głowię się co takiego przydarzy się Mirandzie.
Musisz koniecznie przeczytać 🙂
A ja bardzo lubię tego typu opowieści, choć już nastolatką nie jestem, fascynacja emocjami z tamtych lat została.
Bo czytając takie książki możemy poczuć się jak nastolatki 🙂
Jako nastolatka uwielbiałam takie historie
Ja również i dlatego bardzo mi się spodobała.