Własna firma – plusy i minusy
Pamiętam jak pracowałam wiele lat w biurze i marzyłam o tym aby czasem obudzić się rano i powiedzieć nie idę do pracy bo mi się nie chce. Myślałam, że mój szef mający wielu pracowników nie musi się niczym martwić i idzie do pracy wtedy kiedy ma na to ochotę. Oj jaka ja byłam głupia. Weźmy przykład chorobowego. Pracując u kogoś gdy zachorujesz idziesz do lekarza, bierzesz zwolnienie i wskakujesz pod kołderkę w domu. Mając własną firmę nie ma sensu nawet brać zwolnienia. Po pierwsze się to nie kalkuluje a po drugie i tak musisz być non stop pod telefonem i najczęściej lecisz do lekarza po jakiś silny antybiotyk aby za dwa dni stać już na nogach.
Własna firma to wielki stres
Otwierając działalność myślałam, że będąc kowalem własnego losu będzie mi lżej na sercu. Jednak nie spodziewałam się, że stres będzie moim największych wrogiem. Musisz myśleć o wszystkim i o wszystkich. Po pierwsze w firmę inwestujesz masę pieniędzy a zanim zaczniesz czerpać prawdziwe dochody musi upłynąć sporo czasu. Martwisz się o terminy, wypłacalność, podatki, klientów i oczywiście o pracowników. Przecież to pracownicy są motorem mojej firmy a ich wkład w interes jest ogromny.
Jak to wszystko ogarnąć
Prowadząc własną działalność masz wrażenie, że dzień trwa kilka godzin. Czasu jest zawsze za mało. Przychodzić dp pracy o 8 rano i nagle spoglądasz w zegarek a tam 14 godzina. Na szczęście żyjemy w erze telefonów, tabletów, smartfonów i innych urządzeń ułatwiających nam życie. Gdyby nie mój telefon i zawarty w nim kalendarz już dawno pogubiłabym się w tym wszystkim.
A co z rodziną i dziećmi
Przez pierwszy rok od otwarcia firmy najgorzej było pogodzić obowiązki służbowe z firmowymi. Po powrocie do domu padałam na kanapie a dzieci wręcz mnie irytowały. Po chwili odpoczynku trzeba posprzątać, ugotować, poprać, poprasować a gdy dzieci poszły spać ponownie wracasz do papierów i obrabiasz pracę w domu. Jednak na dłuższą metę nie jest to zdrowe i powoli człowiek dochodzi do takiej chwili, że musi powiedzić stop, nie o to mi chodziło. Najważniejsze aby zachować równowagę pomiędzy domem a pracą. Jest to bardzo ciężkie bo czasem mój dzień roboczy nie kończy się w momencie zamknięcia zamka w drzwiach biura. Jednak ogromne wsparcie męża pozwala znaleźć mi równowagę i nie zwariować.
Plusy własnej działalności
Plusy oczywiście są i o to chodzi gdy jesteś “na swoim”. Tak jak pisałam na wstępie, możesz obudzić się rano i powiedzieć, że nie idę do pracy bo mi się nie chce. Pomimo, że przez ostatnie dwa lata zdarzyło mi się to może z 4 razy to sam fakt samodecydowania jest niezastąpiony. Do tego nie muszę tłumaczyć się przed nikim, że chcę wyskoczyć na chwilę coś załatwić albo, że chcę zrobić coś po swojemu. Za popełnione błędy odpowiadam ja i nie muszę stresować się tym co powie szef. Największym plusem własnej firmy jest brak tej osoby za plecami która kontroluje twoją pracę.
Ogólnie jest bardzo ciężko i uważam, że praca na etacie była o wiele mniej stresująca. Lecz gdy potrafisz znaleźć dystans między pracą a domem to jest szansa, że własna działalność będzie spełnieniem Twoich marzeń.
Ja myślę o założeniu własnej firmy, ale ciągle to odkładam. Cały czas wydaje mi się, że jeszcze nie dam rady, że dzieci za małe.
Ja poczekałabym aż trochę podrosną. Szkoda stracić te ważne chwile.
Nie łatwo jest prowadzić własny biznes, ale najgorzej, że tak wiele urzędów i ludzi rzuca przedsiębiorcom kłody pod nogi…
Niestety koszty utrzymania firmy to materiał na inny post.
Oj tak…jestem na swoim od 8 lat…i wszystko się zgadza…Jedno jest pewne własna działalność nie jest dla każdego
Masz racje. Trzeba mieć wiele siły aby nie zwariować.
Ciekawy wpis. Kiedyś myślałam o zalożeniu własnej małej pracowni, jednak nie wiem jak bym to wszystko ogarnęła.
Marzenia trzeba realizować ☺
Grunt to znalezc rownowage 😉
I siłę 🙂
Oj nie raz myslę o założeniu własnej firmy. Odpowiedzialność i ryzyko jednak mnie przerażają…
Czasem trzeba zaryzykować 🙂
Pewnie wszystko zależy od rodzaju działalności. Ja zrezygnowałam z etatu i od prawie trzech lat mam działalność i już nie zmieniłabym tego.
Dokładnie, zależy co się robi 🙂
Wszystko zależy od tego na jakim etapie życia jesteśmy. Ale realia prowadzenia biznesu w Polsce są dramatyczne, najpierw to trzeba zarobić na składki i podatki.
Niestety składki potrafią doprowadzić wielu do bankructwa.
Kiedyś zastanawiałam się nad własną firmą…póki co w mojej mieścinie ciężko coś otworzyć, coś co miałoby przyszłość
Może warto pomyśleć nad czymś nowym aby być pierwszym w mieście 🙂
Jedyna opcja to sex- shop, ale to nie przejdzie, za mała mieścina 😉
Ja lubię pracę na etacie za to, że wychodzę z niej o określonej godzinie i nie muszę o niej myśleć ani się stresować. Myślałam kiedyś o własnej firmie, ale chyba to nie dla mnie
To na serio kawał ciężkiej i bardzo stresującej roboty.
Ja zmieniłam zdanie o firmie kiedy pracowałam bezpośrednio z właścicielami jednej. Ci ludzie nigdy nie mieli wolnego, musieli pracować non stop. Oczywiście samibdecydowali o sobie, ale nie jest to tak usłane różami jak się wydaje
Jak człowiek tego sam nie robi to marzy o swobodzie 🙂
Ja, pracując na etacie niestety nie mogę wziąć zwolnienia i wskoczyć pod kołderkę, może w budżetówce tak się robi. Mogłabym prowadzić własną firmę w tej samej branży, w której teraz pracuję, mam wszystkie uprawnienia itp, ale nie chcę się stresować pracownikami, pozyskiwaniem klientów itp, wolę może mniej płatną pracę ale ciut spokojniejszą. Ale fakt, brak nadzoru i możliwość przyjścia i wyjścia kiedy się chce lub potrzebuje, to ogromny plus prowadzenia własnej działalności
Na zwolnienie zawsze można iść tylko jak pracuje się u kogoś to z pewnością ciężej. Może w budżetówce faktycznie łatwiej, ciężko powiedzieć.