Za alimenty do więzienia
Problem z alimentami nie jest przyjemny dla żadnej ze stron konfliktu a najwięcej na przepychankach pomiędzy rodzicami traci właśnie dziecko. W Polsce istnieje przyzwolenie na niepłacenie alimentów. Na koniec kwietnia długi alimentacyjne Polaków zgłoszonych do BIG InfoMonitor sięgnęły 10,5 mld zł i rosną miesięcznie o ok. 100 mln zł, a w rejestrze widnieje już 302 tys. osób zalegających z zapłatą (prawie 95 proc. to mężczyźni).
Za co do więzienia
Od kilku dni obowiżauj nowe prawo karne dla dłużników alimentacyjnych a mianowicie art. 209 Kodeksu Karnego. Po wielu latach problemów z egzekucją zaległych i bieżących alimentów jest nadzieja, że coś się zmieni. Głównie chodzi o doprecyzowanie słowa “uporczywe uchylanie się od płacenia alimentów” ponieważ dotychczas nie było wskazane czy uporczywość to brak wpłat przez rok, dwa lata czy dekadę.
Obecnie zgodnie z brzmieniem art. 209 §1 k.k. „kto uchyla się od wykonania obowiązku alimentacyjnego określonego co do wysokości orzeczeniem sądowym, ugodą zawartą przed sądem albo innym organem albo inną umową, jeżeli łączna wysokość powstałych wskutek tego zaległości stanowi równowartość co najmniej 3 świadczeń okresowych albo jeżeli opóźnienie zaległego świadczenia innego niż okresowe wynosi co najmniej 3 miesiące, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku”.
Zapłać zaległe alimenty
Po wejściu w życie nowych przepisów za niepłacenie alimentów w ostateczności będzie można trafić do więzienia. Bądźmy jednak realistami. Przy obecnych zadłużeniach alimentacyjnych zabrakłoby więzień aby pomieścić wszystkich dłużników. Wprowadzona ma być również kara “opaski elektronicznej” dzięki której organy składające wnioski o odzyskanie alimentów będą mogły sprawdzić czy dłużnik nie pracuje, czy może pracuje na czarno.
Ustawa wprowadza dwa nowe przepisy, które pozwalają na uniknięcie przez sprawcę kary poprzez zapłatę całości zaległych alimentów w okresie maksymalnym 30 dni od dnia pierwszego przesłuchania w charakterze podejrzanego. W przypadku przestępstwa w typie podstawowym, określonego w art. 209 § 1 k.k. sprawca, który zapłacił całość zaległych alimentów nie podlega karze, zatem już na etapie postępowania przygotowawczego, wobec zaistnienia ujemnej przesłanki procesowej, prokurator będzie obowiązany postępowanie umorzyć.
Alimenty dla dziecka nie dla matki
Wielu dłużników celowo nie płaci alimentów ponieważ uważa, że matka za te pieniądze kupuje sobie kosmetyki a utrzymanie dziecka pokrywa program 500 +. Chciałabym aby tacy ojcowie dostali dziecko na kilka miesięcy (np. od września) i spróbowali je utrzymać za alimenty. Koszt utrzymania dziecka to nie tylko jedzenie. Dochodzą do tego ubrania, wycieczki, buciki, książki itp. Niektóre matki faktycznie wykorzystują dzieci do walki o większe alimenty ale są to sporadyczne przypadki. Jest też wielu ojców, którzy płacą i są poszkodowani ponieważ mają ograniczony dostęp do dzieci i to niestety to częste przypadki. Jak napisałam na wstępie, na konfliktach z alimentami najbardziej tracą dzieci.
Polecam ciekawy artykuł w ostatnim Zwierciadle.
Tags :
ja dostawałąm alimenty juz prawie 20 lat temu, były poważne zaległości 🙁
Szkoda, że wtedy nie było lepszych przepisów.
po co więdzienie wystarczy nocna praca gdzie piniądze takiego dłużnika szły by tylko na alimenty i to najtrudniejsza praca jaka mogłąby być np. kamieniołomy kopalnia… może wtedy by zaczeli płacić normalnie pójście do wiezienia niczego nie rozwiąże :/
Oczywiście, że praca jest lepsza. Tylko na szczęście samo słowo więzienie działa na wielu dłużników motywująco.
Uważam że dobrze że prawo odnośnie niepłacenie alimentów staje się bardzo surowe. Oczywiście tak jak piszesz są przypadki gdy ojcowie starają się i płacą a kobiety im utrudniają kontakt z dziećmi, albo kobiety wykorzystują alimenty dla siebie zamiast dzieci. Wiadomo całego świata się nie naprawi. Ale na szczęście to mniejszość. I uważam się uchylanie się od płacenia za własne dziecko powinno być odpowiednio egzekwowane
Miejmy nadzieję, że nowe przepisy trochę to zmienią 🙂
“Chciałabym aby tacy ojcowie dostali dziecko na kilka miesięcy (np. od września) i spróbowali je utrzymać za alimenty.” Niestety zdarzają się też takie przypadki jak u mojego brata. Jest po rozwodzie, córka miała być na co dzień ze swoją mamą, a on miał płacić alimenty. W pewnym momencie córka przeprowadziła się do niego, mieszkała niemal rok. Całe utrzymanie było na jego głowie, a była żona i tak żądała alimentów, podpierając się wyrokiem sądu. Wiem, że pewnie jest to przypadek, który statystycznie będzie w mniejszości, ale i tak się zdarzają.
Niestety i tak bywa ale wtedy trzeba walczyć w sądzie.
Niestety system prawny nie jest doskonały i taki nie będzie, ale jak najbardziej popieram takie zmiany w przepisach.
To bardzo ważne zmiany i potrzeba czasu aby zobaczyć ich efekt.